Sesja ślubna na plaży w Sopocie – Iza i Szymon
Obejrzyj koniecznie z muzyką – kliknij powyżej.
Plener ślubny na plaży…
…to moim zdaniem pozycja obowiązkowa w portfolio każdego szanującego się fotografa ślubnego. Jak już Wam wspominałam, powoli rozszerzam dziedzinę swojej działalności o fotografię ślubną. Kiedy więc napisała do mnie Iza z prośbą o uwiecznienie ich ślubu bardzo się ucieszyłam! Tym bardziej, gdy okazało się, że ślub odbędzie się w malowniczym Sopocie, a krótki plener ślubny na sopockiej plaży. Młodzi przybyli nad morze z miejscowości Turek (daleka Polska, gdzieś pod Kaliszem), tylko po to, by wziąć ślub. Jak zdradziła mi Iza, zawsze marzyła o sesji ślubnej na plaży. Być może Szymon też marzył , a może, tak jak wielu innych kochających mężczyzn, zrobił to tylko dla niej.
Ślub w stylu romantycznym
Spotkanie z Izą i Szymonem wspominam jako pełne radości i prawdziwego szczęścia. Niebo tego dnia na szczęście pokryte było chmurami – zrozumie to każdy, kto w południe próbował robić zdjęcia przy pięknej, słonecznej pogodzie. Prawdziwe słońce dreptało wokół nas po plaży – był to malutki Wojtuś, który – oczywiście zaraz po mężu – zawładnął sercem Izy całkowicie. Panna młoda wyglądała przepięknie – naturalnie, delikatnie i jednocześnie bardzo kobieco. W ręku malutki bukiet z róży i goździków. Pan młody w twarzowym błękitnym garniturze świetnie zgranym z brązowymi dodatkami. Nawet dwuletni Wojtuś zadał szyku w granatowym garniturku z muchą.
Czy było warto jechać tak daleko na ślub?
Iza i Szymon na pewno nie żałują. A Wy – czy też pojechalibyście na drugi koniec Polski tylko po to, by wziąć ślub w wymarzonym miejscu? Spójrzcie na zdjęcia i przekonajcie się sami. Może w przyszłości my też spotkamy się na jednej z trójmiejskich plaż…